Transport zwierząt zimą

Pierwszy śnieg już za nami, właśnie orkan szarpie naszymi nerwami i zdrowiem, zimę czuć już w powietrzu, a prognozy pogody na kolejne dni nie pozostawiają złudzeń – czas najwyższy wyjąć z szafy zimowy kurtki czapki i szaliki...

A co z naszymi pupilami, gdy musimy zabrać je z ciepłego zacisza ich legowisk i przywieźć do lekarza na wizytę czy kontrolę?

Zwierzakom przyzwyczajonym do temperatur pokojowych nie wystarczy tylko ich futerko. Trzeba je dodatkowo zabezpieczyć. Jak to zrobić? Oto kilka praktycznych porad.

  • Zaopatrz się w profesjonalny transporter, który pozwoli osłonić zwierzę przed opadem śniegu czy deszczu. Zapewni też dostęp powietrza i komfortowo dużo miejsca wewnątrz. Podstawową wygodą tego sprzętu jest wygodny uchwyt. Transporter można zastąpić np. kartonowym pudełkiem lub plastikowym pudłem na zabawki czy żywność, dopasowanym do rozmiarów zwierzęcia. W wieczku lub na bokach pojemnika koniecznie trzeba wyciąć otwory wentylacyjne.

  • Włóż do transportera płaską poduszkę, koc lub ręcznik, potem wymość pojemnik sianem.

    Zwierzę będzie wtedy izolowane od szybko wychładzającego się plastiku. Koc/ręcznik można również rozłożyć tak, aby sięgał na ścianki transportera.

  • Włóż do wnętrza pojemnika cienką szmatkę czy flanelową pieluchę.

    Zwierzę nie będzie miało w środku zbyt ciasno a jednocześnie zapewnisz mu „dodatkowe ubranko”. Twój pupil zakopie się bowiem pewnie w zwoje tkaniny.

  • Okryj transporter od zewnątrz.

    Nie pozwoli to zimnemu powietrzu wpadać bezpośrednio do schronienia zwierzęcia.

    Użyj do tego celu koca lub ręcznika kąpielowego, dużej, nieprzewiewnej torby typu Ikea lub pojemnika izotermicznego (torby na mrożonki). Na rynku można również kupić odpowiednio skrojony pokrowiec na transporter. Osobom z pasją krawiecką polecamy uszycie takowego samodzielnie. Zaletą pokrowców jest to, że nie spadają/rozwiązują się, chronią z każdej strony oraz ułatwiają przenoszenie jeśli zrobimy otwór na rączkę transportera.

  • Gdy temperatura spadnie już zdecydowanie poniżej zera albo jedziesz komunikacja miejską włóż do transportera termofor lub zwykłe butelki PET z ciepłą cieczą.

    Koniecznie jednak owiń „grzejnik” ręcznikiem czy włóż go w skarpetę frote! Dobrze też byłoby przymocować butelkę tak, by się nie turlała. To wszystko pozwoli dłużej utrzymać preferowaną temperaturę wewnątrz nosidła i zapobiegnie poparzeniom zwierzęcia.

  • Jeśli nie masz transportera, owiń zwierzę w kocyk i włóż je pod swoją kurtkę. Taki sposób transportu sprawdza się w przypadku przenoszenia zwierząt na krótkich dystansach. Musisz uważać jednak, by Twój pupil miał dostęp do świeżego powietrza!

  • Przygotuj samochód do jazdy zanim przyniesiesz do niego zwierzę.

    Nie będzie musiało czekać np. na oskrobanie szyb czy rozmrożenie zamków w drzwiach.

  • Nie zawieszaj pojników i nie dawaj zwierzakowi pić wody w trakcie krótkiej podróży. Kapiąca czy rozlana woda może znacznie szybciej wychłodzić okolicę i doprowadzić do zaziębienia zwierzęcia.

  • Zabierz ze sobą ulubiony soczysty pokarm i pojnik, poproś o wodę dla pupila już na miejscu.

Tak chronionemu zwierzakowi zima nie powinna być straszną. A i właściciel będzie czuł się komfortowo, gdy będzie pewny, że zwierzę jest transportowane w dobrych warunkach.

I na koniec jeszcze jedna – chyba najważniejsza uwaga: jeśli widzisz, że Twoje zwierzę jest chore, jedź do weta nawet wtedy, gdy pogoda jest fatalna. Nie odkładaj wizyty na potem!

W razie jakichkolwiek pytań prosimy o kontakt z nami.

Zapraszamy do OGONKA

Tekst: Agata Szaniawska
konsultacja: MW-G

Wróć